Zabierałam się za tą recenzje od dłuższego czasu, ale w końcu postanowiłam, że muszę ją napisać. Kupiłam ten krem po przeczytaniu wielu pozytywnych wpisów na wizaz.pl. Skoro krem był tak zachwalany i do tego tani, bez wahania postanowiłam go wypróbować. Moją opinię piszę po zużyciu całego opakowania – krem stosowałam codziennie na noc.
Opakowanie: jest proste i higieniczne. Nie lubię za bardzo
kremów do twarzy w słoiczkach, więc tutaj Ziaja ma punkt ode mnie. Co prawda
mogłaby być pompa, ale nie oczekujmy za wiele po tak tanim kremie.
Konsystencja: jest gęstszy od zwykłych kremów, ale nie jest
też za bardzo treściwy.
Efekty: Podczas stosowania kremu minimalnie zmniejszył się
rumieniec i… to koniec dobrego dla mojej skóry. Obietnica producenta dotycząca
tego, że produkt zapobiega pękaniu i tworzenia się nowych „pajączków” nie
została spełniona. Na zdjęciu widać, że składniki ważne do cery naczynkowej
znajdują się stosunkowo daleko w składzie. Do tego, pomimo tylu wpisów w
intrenecie, że krem nie zapycha porów, to w moim wypadku było na odwrót.
Zapewne przez olej ze słodkich migdałów, który jest komedogenny, czyli może powodować
powstawanie zaskórników.
Zalety:
- bezzapachowy
- nie pozostawia tłustego filmu
- w miarę wydajny
- higieniczne opakowanie
- niska cena
- dostępność
Wady:
- nie zapobiega pękaniu naczynek
- zapycha pory
- za słabo nawilża
- może podrażniać
Moja ocena: 1/5
Podsumowanie: Mimo, że krem ma wiele zalet, jednak wady są
na tyle poważne, że nie polecam tego kremu żadnej posiadaczce cery
naczynkowej. Nie spodziewałam się tego,
że usunie „pajączki”, ale i tak bardzo zawiodłam się na tym produkcie firmy
Ziaja i na pewno więcej po niego nie sięgnę. Przestrzegam przed jego kupnem osoby
z cerą podatną na zapchanie oraz z bardzo wrażliwą cerą. Mnie nie podrażnił,
ale wyczytałam w intrenecie, że zdarzały się takie przypadki.
Cena: ok. 15zł / 50ml
Ja mam krem z Lirene na naczynka :) Szału wyjątkowego nie ma, ale u mnie troszkę wyrównał koloryt :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam go jakiś czas temu. Całkiem przyjemnie się go używało :).
UsuńSzkoda, że taki z niego zapychacz...
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego jak podatna jest cera na zapychanie ;). Moja akurat jest bardzo podatna, a szkoda bo olej ze słodkich migdałów ma naprawdę fajne właściwości :).
UsuńPewno że się da :) Ok roku potrzebowałam by się ich pozbyć :) POWODZENIA :*:*
OdpowiedzUsuńoj ale bubel :/
OdpowiedzUsuńo kurcze, co za bubelek
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za ziają i widzę, że słusznie ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem. Nie sprawdził się u mnie...
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemów z naczynkami :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :).
UsuńMiałam ten krem. Nie jest rewelacyjny, ale nie narzekałam. Dość fajnie się sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńmiałam Zaiaja Med dla skóry trądzikowej i zamiast jakoś podleczyć zmiany i ukoić skórę powodował zaskórniki, wysyp nieprzyjaciół, suche skórki i uczucią ściagania. Od tamtej pory jakoś omijam Ziaję z daleka. Jedyne co mi pasuje z tej firmy to bloker - genialny produkt
OdpowiedzUsuńNie miałam tego blokera, jakoś nie zachęca mnie skład tego typu produktów ;).
UsuńMoja koleżanka chciała kupić ten krem. Teraz dzięki Tobie mogę ją ostrzec. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://candy-rozdania-konkursy.blogspot.com/ zapraszam :)
Jakoś sama nazwa groźnie już brzmi :/
OdpowiedzUsuńmam krem z tej serii ale do cery tłustej z SPF 50+ i na chwilę obecną mogę stwierdzić, że spisuje się dobrze. Ma równiez minusy. Ma matowić, a skóra świci się od razu po nałożeniu kremu. Nawet bardziej niż bez kremu :/
OdpowiedzUsuń