Jak widać dokupiłam tylko kilka rzeczy :). Bardzo polubiłam
żel Effaclar z La Roche-Posay, więc kupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Aby
zwalczyć moje zakola i wypadające włosy, kupiłam „Kuracje wzmacniającą” Joanna
oraz mgiełkę wzmacniającą Radical. Skusiłam się również na promocje w SP i
kupiłam dwa opakowania jedwabiu Biovax, żeby zabezpieczyć moje końcówki przed
rozdwajaniem.
Pozostałe rzeczy to przesyłki i wygrane ;). Udało mi się w
końcu odebrać mój róż Bonjour. Okazało się, że od dawna czekał on na mnie w
Rossmannie, ale ktoś zapomniał wysłać mi maila z tą informacją. Kolejnym
nabytkiem jest nowy tusz Max Factor, który po okazaniu zdobytego kuponu
kosztował mnie 1 gr i stare opakowanie po tuszu :).
Do testów otrzymałam magazyn „Glamour”. W końcu udało mi się
załapać na jakąś akcje w Sample City ;). Biorę również udział w akcji „Stop
suchej skórze”, więc otrzymałam niedawno płatki kolagenowe do wypróbowania. I
tutaj jestem bardzo niezadowolona z podejścia firmy BeautyFace. Jak widać na
zdjęciu produkt dostałam uszkodzony, więc napisałam maila do osoby zajmującej
się akcją. Otrzymałam odpowiedź, która nie jest satysfakcjonująca i firma nic z tym fantem nie zrobi.
Mam więc testować i opisać zniszczone płatki z
przemieszczającym się żelowym kolagenem… Warto również wspomnieć, że koperta, w
której wysłano mi ten produkt była bez zabezpieczenia. Nie jestem jednak jedyną
osobą, którą spotkała taka sytuacja…
Szkoda, że firma tak niekompetentnie podeszła do Twojego zgłoszenia.
OdpowiedzUsuńzakupiłam Joanna rzepa , ale jeszcze się za nią nie zabrałam
OdpowiedzUsuńfajne nowości, chciałabym wypróbować te płatki :)
OdpowiedzUsuńkocham effaclar :))))
OdpowiedzUsuńmój effaclar czeka aż zwolni się miejsce w łazience ;)
OdpowiedzUsuńa do wcierki z Joanny polecam dolać biostyminę - u mnie taki mix daje lepsze efekty niż Joanna solo ;)
Muszę spróbować :)
UsuńTeż lubię Effaclar :)
OdpowiedzUsuńRzepa jakoś mi nie przypasowała
OdpowiedzUsuńTeż dostałam Glamour :)
OdpowiedzUsuńa gdzie 'kupiłaś' ten tusz max factor? bo ja go wygrałam w superpharmie i nie musiałam płacić grosza ani oddawać starego tuszu.
OdpowiedzUsuńJa też wygrałam w SP, ale z tego co widziałam na paragonie to naliczyło mi dwa razy po 1 gr. Na paragonie mam napisane MAX FACTOR Mascara Wilde Me 1 x 0,01. A drugi grosz to za zniżkę za effaclar. Trochę mnie to zdziwiło, że za kupony mi bierze kasę.
Usuńmoże to dlatego, że kupowałaś inne rzeczy i wtedy nie mogliby wydać czegoś co nie jest na paragonie, stad ten symboliczny grosz. ja nic wiecej nie kupowałam i dostałam tusz bez żadnego paragonu, nie pytała mnie też babka o stary tusz na wymianę.
UsuńJa bardzo lubię Rzepę, miałam po niej mnóstwo Baby Hair! :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle czekam na moje Baby Hair :)
UsuńMoże i u mnie się uda. Warto poczekać (:
UsuńDostałam dokładnie taką samą odpowiedź w sprawie płatków!!!
OdpowiedzUsuńJeju co za dupki, nie potrafiący zorganizowac dorze wysyłki i całej akcji
OdpowiedzUsuńNiestety..
UsuńJa wcale ich nie dostałam ;p
OdpowiedzUsuńDostałam, również uszkodzone, jednak nie w takim stopniu jak Ty ;p
UsuńUżywałam Radicalu w sprayu - wzmocnił włosy ale troszkę je przesuszył. A co do zachowania firmy, bardzo nieprofesjonalnie.
OdpowiedzUsuńFirma nie zachowała się zbyt dobrze, bo teraz recenzja nie będzie taka, jaka powinna być. Niektórzy powinni mieć trochę więcej wyobraźni :P
OdpowiedzUsuńNie lubię firm z takim podejściem ;(
OdpowiedzUsuńŚwietną reklamę firma sobie zafundowała, nie ma co...
OdpowiedzUsuńNie lubie tej firmy ich maseczki są beznadziejne a widzę ze i obsługę klienta mają w nosie
OdpowiedzUsuńI kosztował żel z La Roche? Ostatnio często widuje ten tusz a blogach :)
OdpowiedzUsuńMiałam na niego kupon i zapłaciłam 19,99zł :)
UsuńGratuluję wygranych, mnie też udało się wylosować kupon na tusz Max Factor za 1 gr ;) starego opakowania nie oddawałam bo nie jest to konieczne.
OdpowiedzUsuńMoże dziewczyna, która mnie obsługiwała tego nie wiedziała ;). Dobrze, że miałam ze sobą puste opakowanie :). Również gratuluję wygranego kuponu :)
UsuńNie pierwszy raz spotykam się z brakiem profesjonalizmu ze strony firm.. Ale jaki produkt taka recenzja, działają na swoją niekorzyść :)
OdpowiedzUsuńPosiadam wzmacniającą mgiełkę Radical. Jestem z niej bardzo zadowolona ;) W takim razie firma zasługuje na odpowiednią recenzję.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Również mam mgiełkę i również chwilę ;)
UsuńLubię ten żel z LRP :)
OdpowiedzUsuńteż biorę udział w STOP SUCHEJ SKÓRZE ;)
OdpowiedzUsuńjadeitgirl.blogspot.com
Mam tą kurcję Joanna Rzepa, muszę się wziąć za nią :)
OdpowiedzUsuńa myslałam ze to smaple city to jakaś ściema
OdpowiedzUsuńhehe, też dostałam Glamour od Sample City ;) co do zabawy z paznokciami to była chwilka - naklejenie tego, gorzej by było gdybym miała coś namalować ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kuracji wzmacniającej z Joanny. No faktycznie, niezbyt dobrze to wygląda, że tak do tej sprawy podeszli ;(
OdpowiedzUsuńSample City dopiero odkryłam, mam nadzieję że kiedyś i mnie uda się załapać na testy:)
OdpowiedzUsuńNa pewno :). Ja trochę czekałam, ale w końcu się udało ;)
UsuńZaciekawiły mnie płatki kolagenowe:) A mgiełka Radical u mnie niestety się nie sporawdziła. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z produktów :D
OdpowiedzUsuńte paltki kolagenowe wygladaja fajnie
OdpowiedzUsuńmam ochote kupic,ale dziewczyny na blogach pisaly ze trzeba ze ok 20-30min trzymac....wiec jakos mnie to zniecheca x x x
jestem bardzo ciekawa płatków kolagenowych
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranych :) ciekawi mnie ten tusz - mam nadzieje że niedługo jakaś recenzja :)
OdpowiedzUsuńKuracja z Joanny ma "strasznie fajny" zapach :PP
OdpowiedzUsuńmam tą mgiełkę do włosów, jest świetna. :)
OdpowiedzUsuńżel Effaclar jest świetny, uwielbiam ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuń