
Nadszedł czas na podsumowanie zużyć w lipcu. Wiadomo wakacje
sprzyjają częstszemu korzystaniu z próbek. W tym miesiącu zużyłam ich dosyć
sporo.
Co do wyników rozdania to postaram się, żeby pojawiły się w
środę a najpóźniej za tydzień :). A nagrody wyślę najpóźniej 19 sierpnia.

1. Avon Planet Spa – Maseczka głęboko oczyszczająca pory
Tajski Kwiat Lotosu: Bardzo dobrze oczyszcza pory oraz matuje cerę. Kiedy
trzymałam ją na twarzy dłużej niż zalecane 5 minut to odczuwałam ściągnięcie
skóry oraz delikatne pieczenie.
Kupię ponownie.
2. Ziaja Ulga – Peeling enzymatyczny: Nie radzi sobie ze
suchymi skórkami. Trzymany dłużej niż 10 minut powoduje podrażnienie cery. (Recenzja)
Nie kupię ponownie.
3. Beauty Face – Kalogenowe płatki pod oczy: Delikatne
rozjaśnia cieni pod oczami oraz napina skórę. Bardzo ciekawi mnie, jaki byłby
efekt po zastosowaniu pełnej kuracji, czyli zużyciu pięciu opakowań.
Zastanawiam się jeszcze nad wyborem płatków pod oczy innej firmy. (Recenzja)
Może kupię.
4. Nivea – Klasyczny krem: Ten krem zna chyba każda z nas.
Jest bardzo ciężki, ale świetnie nadaje się na spierzchnięte usta oraz na suche
dłonie. Jednak muszę przyznać, że już mi się znudził.
Nie kupię ponownie.
5. Avon Clearskin – Żel głęboko oczyszczający pory z
mikrodrobinkami: Dobrze oczyszcza twarz, ale nie wywołuje u mnie zachwytu. Nie
polecam osobom z cerą wrażliwą, ponieważ powoduje straszne ściągnięcie skóry i
trzeba od razu nałożyć krem na twarz. Mikrodrobinki nie są wcale takie małe,
raczej są wielkości, jak przy zwykłych peelingach mechanicznych. Opakowanie nie
jest zbyt wygodne, zakrętka zepsuła się po miesiącu.
Nie kupię ponownie.
6. Colfarm – Zioła w tabletkach (Pokrzywa i Bratek): Oba
rodzaje ziół stosowałam w tym samym czasie. Zauważyłam wzmocnienie paznokci
oraz po 2 tygodniach straszny wysyp „wrogów” na twarzy. Na początku niedoskonałości
szybciej się goiły, ale po jakimś czasie efekt ten spowolnił i nie mogłam
wytrzymać patrząc w lustro. Ogółem jest to dobry sposób na oczyszczenie krwi i
cery, ale nie polecam przyjmować tych tabletek podczas przewlekłego
przeziębienia, ponieważ wysyp może być naprawdę obfity.
Może kupię ponownie.
7. Bioderma – Cream Anti-Redness: Krem jest całkiem wydajny,
jednak mam wrażenie, że zapycha pory. Do tego jego zapach jest niezbyt
przyjemny.
Nie kupię.
8. Love Me Green – Organiczny krem na dzień/na noc: Kremy
pięknie pachną i świetnie odżywiają cerę. Jednak nie nadają się na lato. Osoby
mające skłonność do uczuleń powinny przed zakupem dokładnie sprawdzić skład
produktów tej firmy. Kremy bardzo mnie zaciekawiły, ale ich cena jest za
wysoka.
Nie kupię.
9. Flos-Lek – Krem Arnikowy SPF 15: Krem dobrze sprawdza się
podczas lata oraz koi cerę płytko unaczynioną. Dodatkową zaletą jest filtr UV.
Mimo, że jest niski to dobrze się sprawdzi, kiedy nie wychodzi się na pełne
słońce. Od pewnego czasu szukałam kremu na dzień nadającego się do cery płytko
unaczynionej i wydaje mi się, że on będzie ciekawą i tanią alternatywą dla
innych kremów.
Kupię.
10. Green People – Anti-Ageing 24-Hour Cream: Posiada piękny
skład, jest delikatny oraz bezzapachowy. Jednak jego cena jest zbyt wysoka.
Nie kupię.
11. Yves Rocher – Ultra mat: Efekt matujący jest bardzo
krótkotrwały, później cera błyszczy się nawet bardziej niż zwykle.
Nie kupię.

12. L’occitane – Voluminzing Conditioner: Nadaje włosom
objętości, ale przy dłuższych włosach nie unosi ich za bardzo przy nasadzie. Zapach
jest świeży, cytrusowy i utrzymuje się kilka dni na włosach. Jest to pierwszy
produkt do włosów, który sprawia że moje włosy tak długo pachną, ale jego cena
jest skandalicznie wysoka.
Nie kupię.
13. Biosilk – Jedwab w płynie: Pięknie pachnie oraz wygładza
włosy. Jego zbyt duża ilość może przyspieszyć przetłuszczanie się włosów.
Używałam go do zabezpieczania końcówek, ale tutaj się nie sprawdza, ponieważ je
wysusza.
Nie kupię ponownie.
14. Pantene Pro-V – Serum Wzmacniające: U mnie doskonale
sprawdza się, jako środek ułatwiający rozczesywanie włosów. Nie obciąża włosów
w znaczy sposób. Serum jest bardzo wydaje i posiada wygodne opakowanie. Bardzo
je lubię, więc jakiś czas temu kupiłam kolejne opakowanie.
Kupię ponownie.
15. Green People – Moisturising Shower Gel: Posiada dobry
skład i piękny zapach. Bardzo przyjemnie myje i orzeźwia, jednak jego cena jest
zbyt wysoka jak na tego typu produkt.
Nie kupię.
16. Radox – Relaksujący żel pod prysznic: Pięknie pachnie i
dobrze myje, jednak wg mnie nie było to wielce „relaksujące doznanie dla ciała
i zmysłów”. Nie zauważyłam wysuszenia skóry, ani jej nawilżenia. Opakowanie
jest bardzo wygodne, ponieważ zamkniecie jest na dole oraz wyposażone jest w
korek „niekapek”.
Może kupię ponownie.
17. Eveline Slim Extreme 4D – Serum intensywnie
wyszczuplające + ujędrniające: Posiada efekt chłodzący, który jednak po
miesiącu zanika. Serum dobrze rozprowadza się po skórze. Produkt przyspiesza efekty,
jakie uzyskuje się podczas ćwiczenia i dobrze ujędrnia skórę. Jednak wg mnie
nie wyszczupla on w takim stopniu, jak obiecuje producent. Opakowanie starcza
na 3 tygodnie podczas używania go dwa razy dziennie.
Może kupię ponownie.
18. Farmaprotect – Aktywny żel do nóg zmęczonych i obolałych
o działaniu kojącym i odświeżającym: Bardzo polubiłam ten żel, ponieważ posiada
prosty skład oraz w 100% spełnia obietnice producenta. Chłodzący efekt koi oraz
odświeża nogi. Podczas upałów zauważyłam drobne popękane żyłki przy kolanach,
zaczęłam używać tego żelu dwa razy na dzień i niektóre żyłki zniknęły, a inne
stały się mniej widoczne. Problem jest tylko z dostępnością tego żelu w
mniejszych miastach.
Kupię ponownie.
19. Nivea Invisible for Black & White – Anti-perspirant
bez białych śladów, przeciw żółtym plamom: Na początku neutralizował brzydki
zapach potu, jednak po dłuższym czasie moja skóra się przyzwyczaiła do niego.
Niestety u mnie powoduje plamy na białych oraz czarnych ubraniach.
Nie kupię ponownie.
20. Specjalista Biała Perła – Stomatologiczna pasta
wybielająca: Dobrze oczyszcza zęby, jednak nie wybiela ich w znacznym stopniu.
Do tego nie odświeża jamy ustnej. Może się sprawdzić po przeprowadzeniu
intensywnego wybielenia, jako środek utrzymujący efekt. (Recenzja)
Może kupię ponownie.
21. Lady – Zmywacz do paznokci: Jest to zwykły tani zmywacz
z marketu. Śmierdzi tak, że w cały mieszkaniu było czuć jak zmywałam lakier z
paznokci. Podejrzewam, że to właśnie ten produkt spowodował pękanie moich
paznokci.
Nie kupię ponownie.
22. Lovely Crystal Strenght – Supertrwały lakier o wysokim
połysku: Jego trwałość jest raczej średnia, ale pozostawia piękny połysk.
Pojemność lakieru jest duża, jednak ja wole lakiery w mniejszych pojemnościach.
Po pewnym czasie lakier zrobił się zbyt rzadki i zaczął barwić mi paznokieć
oraz skórki. Może to mieć związek z tym, że lakier jest już dosyć stary.
Nie kupię ponownie.
23. Love Me Green – Organiczny rewitalizujący krem do rąk:
Posiada piękny zapach oraz przyjemną konsystencje. Jego skład jest po prostu
bajeczny, jednak cena jest dosyć wysoka.
Nie kupię.
24. Escada – Cherry in the Air: Perfum pięknie pachnie, ale
jego trwałość nie jest zadowalająca.
Nie kupię.
Miałyście któryś z tych produktów :)? Jeśli tak, to jak się sprawdziły
u Was ;)?
gratuluję Ci dużego zużycia, dobrze Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńooo pokrzywa, ja staram się pić :)
OdpowiedzUsuńO rany, niezła drużyna zużycia ;)
OdpowiedzUsuńMam peeling enzymatyczny Ziaja, niestety u mnie też się nie sprawdził.
mam maseczkę z Avonu i jest całkiem dobra :) bardzo dużo tych zużyć u Ciebie, ja mam mniej;p
OdpowiedzUsuńJa również piję pokrzywę ;]
OdpowiedzUsuńPokaźne denko! Co do antyperspirantu Nivea- podzielam zdanie, u mnie też się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńbardzo duże denko :) gratuluje :D
OdpowiedzUsuńOstatnio się rozglądałam za tym Eveline Slim Extreme 4D ale miałam mało czasu, przy następnej okazji chyba go kupie, choćby za sam efekt chłodzenia :D
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo zużyć w tym miesiącu! :) Lubię sera wyszczuplające Eveline bo fajnie ujędrniają, pokrzywę piję, a krem Nivea jeszcze mi się nie znudził :P Reszty nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńSpore zużycie :) Też właśnie kończe ten żel do twarzy z Avonu, ale również nie przypadł mi do gustu :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam avonowe maseczki;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że Biała Perła jest lepsza, ale jak tak, to nie będę jej kupować.
OdpowiedzUsuńSpore denko, gratulacje;)
Mam żel Radox, ale inny zapach i jestem zadowolona. Zaciekawiły mnie zioła w tabletkach zwłaszcza pokrzywa, piję ekspresową i jest to uciążliwe, chętnie zmienię na tabletki.
OdpowiedzUsuńteż miałam tę próbkę escady, trwałość żadna ;p ja biosilk używam ale raz na jakiś czas, daje mi fajny efekt ale wiem, że przy częstszym stosowani przesuszył mi włosy, co do kremu z nivea ja go nie lubie, mnie zapycha, choc czas jak Ty używałam go na suche usta, natomiast moja mama jest od niego uzależniona, mówi, że inny krem jej nie nawilża;p
OdpowiedzUsuńMnie też nivea zapycha dlatego nawet nie kładę jej już na twarz ;). Trzeba przyznać, że ten krem intensywnie nawilża i natłuszcza :).
UsuńFajne denko :) Maseczka z Avon Planeta Spa, też miała i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŁAdne denko ;) Czy to serum jakoś odżywia włosy? wygładza? będzie recenzja? ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że za jakiś miesiąc powinnam napisać recenzje o nim :). Co do odżywiania to nie wiem, ale to sprawdzę dokładniej jak będę używała regularnie drugiego opakowania :). Trochę wygładza włosy i dzięki temu lepiej się je rozczesuje.
UsuńZaskoczyłaś mnie opinią o Nivea Invisible for Black & White! Używam od daaaawna, ta kulka nigdy mnie nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńWOW, pokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńMiałam Planet SPA, Clearskin, Nivea ;)
Niezłe zużycua :) Jednak widze że większości rzeczy nie kupisz ponownie.
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć, znam 16,17 i 22:)
OdpowiedzUsuńSporo rzeczy zuzylas, tylko zazdroscic
OdpowiedzUsuńsporo tego ja miałam tylko maseczkę avon ;P
OdpowiedzUsuńZacne denko - konkretne zużycia :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie tą maseczkę z Avonu i Biosilk :)
Spore denko. :)
OdpowiedzUsuńmam peeling enzymatyczny z ziaji,ale czeka jeszcze w zapasach,nie otwarty,mam inny z ziaji I sprawdza sie calkiem fajnie,chociaz wole maseczki I glinki,po nich widze efekty :) x x x
OdpowiedzUsuńbardzo duże i ciekawe denko :) wiele z tych kosmetyków widzę pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńDużo tego ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kraina-kosmetykow.blogspot.com/
Spore denko :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo produktów ! Podziwiam za taką dokładność i skrupulatność jeśli chodzi o zużycia :)
OdpowiedzUsuńwow! ile rzeczy :) chyba nie miałam żadnego z tych produktów poza płatkami kolagenowymi :)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko. Całkiem tego sporo. :)
OdpowiedzUsuńOoo mamusiu, ile tego wszystkiego! ;o a to ja myślałam, że miałam dużo ;p
OdpowiedzUsuńja też nie przepadam za peelingiem ulga :/
OdpowiedzUsuńSerię arnikową również bardzo polubiłam:)
OdpowiedzUsuńMega zużycia ;D Chyba nigdy nie uda mi się osiągnąć takiej liczby :) Za żelami z Radox nie przepadam, a jedwab Biosilk też odstawiłam już po pierwszym użyciu. Jeśli chodzi o Nivea do czarnych i białych ubrań to jak dla mnie dezodorant to nr1 i naprawdę działa. No i oczywiście uwielbiam maseczki z Planet Spa ;)
OdpowiedzUsuńOgromne denko :) podziwiam :D
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńspore to denko
miałam 1, 4, 5, 13, 19
Jakie duże denko :D Mam obecnie ten żel z Radoxa :)
OdpowiedzUsuńKiedy wyniki rozdania ?
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam przed wyjazdem sprawdzić poprawności zgłoszeń stąd opóźnienie. Mam nadzieje, że uda mi się sprawdzić je dzisiaj i wylosować zwycięzców.
Usuńna moja cere Bratek super działa, brałam go przez kilka miesięcy i nie mialam problemu z pryszczami, teraz odstawiłam je (i czasem nieprzyjacoele znowu sie pojawiaja):D
OdpowiedzUsuńObfite denko :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że wszystkie dezodoranty/antyperspiranty, które mają nie zostawiać plam na ubraniach, zostawiają je ze zdwojoną siłą - dlatego omijam takie szerokim łukiem :P